Siostra zakonna Czesława Lorek Patronem Szkoły Podstawowej w Biczycach Dolnych
Nasza szkoła nosi imię – siostry zakonnej Czesławy Lorek. To zaszczytne imię nadano szkole 21 maja 2009 roku. Od tej pory jest to wielkie święto całej społeczności szkolnej. Nasz Patron zobowiązuje nas do pracy i uczciwości. Jesteśmy dumni, że patronuje nam tak wspaniała postać jak siostra Czesława Lorek, która była misjonarką w Afryce.
Czesława Lorek, córka Jana i Marii Stefańskiej urodziła się 5 czerwca 1938 r. w Biczycach Górnych. Pochodziła z rodziny wielodzietnej, miała ośmioro rodzeństwa. Jej rodzice byli pobożni i religijni, a swą wiarę przekazywali dzieciom. Czesława została ochrzczona w kościele parafialnym w Trzetrzewinie, tam również przyjęła Sakrament I Komunii Świętej.
Szczególnie silne więzy łączyły Czesławę ze starszą siostrą Zofią. To właśnie ona opowiedziała jej o tym, jak była na rekolekcjach dla maturzystów w Zbylitowskiej Górze. Po tym wydarzeniu, podczas adoracji Najświętszego Sakramentu Czesława „usłyszała”w głębi serca słowa: „Córko, daj mi serce swoje”. Niedługo po tym napisała do sióstr prośbę o przyjęcie, a po tygodniu przyszła pozytywna odpowiedź. Nikt nie wiedział o jej planach, tylko Zofia. Gdy rodzice dowiedzieli się o decyzji córki byli zaskoczeni, ale się nie sprzeciwiali. 11 lutego 1960r. Czesława zamieszkała w zakonie sióstr Najświętszego Serca Pana Jezusa Sacre-Coeur w Zbylitowskiej Górze.
19 sierpnia 1984 r wyjechała na misje do Afryki, do ówczesnego Zairu. Była z tego powodu bardzo zadowolona. W Zairze uczyła dzieci religii, odwiedzała więźniów w więzieniach, a tym, którzy wychodzili na wolność pomagała znaleźć pracę , by mogli zacząć nowe życie i wrócić do rodzin. Na prośbę biskupa Bandala przez pięć lat pracowała w Kolle (buszu oddalonym od stolicy o około 1300 km), do którego jechała samochodem terenowym przez tydzień. Razem z innymi siostrami uczyła kobiety i dziewczęta szycia, higieny, wyrobu oliwy i mydła.
Siostra Czesława przyjeżdżała do Polski kilka razy m.in. w 1990r, w1995r (po operacji złośliwego raka mózgu) i w 2001r. Kolejny urlop miała spędzić w Polsce w 2004 roku. Byłaby to uroczystość 20-lecia jej pobytu na misjach w Afryce. Niestety 11 maja 2003 r została napadnięta i ciężko pobita. Przez 10 dni leżała w szpitalu ciężko chora. Zmarła 21 maja 2003 roku. Przed śmiercią kazała przekazać zabójcy, że mu przebacza.
Była do końca oddana Afryce.